25
kwi
Posted by luca in Bez kategorii. No Comments
Harry: – …no cóż, wtedy już byłeś po słowie.
Duża: – No wiecie co, rodzino! Już moglibyście przynajmniej przy świątecznym stole o polityce nie rozmawiać!
Harry: – Jak to o polityce?…
Duża: – No słyszałam: „posłowie”.
Harry, sięgając po ćwikłę: – Może buraki? ;>
13
kwi
Posted by luca in Bez kategorii. 2 Comments
Z wizytą u Siostry. Amelka bawi się plasteliną i wyraźnie coś jej nie wychodzi.
Amelka, z dużym efektem dramatycznym: – O matko!
Siostra z przedpokoju, spontanicznie: – O córko!
16
mar
Posted by luca in Bez kategorii. No Comments
Rozmawiam z mamą przez telefon. Strasznie szumi i nic nie słychać, bo obie mieszkamy w bunkrach (wielka płyta).
Duża: – I jeszcze ………. na ciebie czeka.
Ja: – Co czeka?
Duża: – …….!
Ja: – Co?
Duża: – Poeta! Wiersze! Goethe!
Ja: – A, Goethe! Ale tak osobiście przyjechał i siedzi tam, aż przyjdę?
Duża: – No nie, książka.
Ja, cierpliwie: – A jaka?
Duża: – No, Goethego.
Ja: – Fajnie, ale wiesz, on nie tylko jedną napisał!
Duża, śmiejąc się: – No fakt. Nie wiem, poezje jakieś.
Ja: – No OK. A w przekładzie, czy w oryginale?
Duża: – W przekładzie. To chcesz?
Ja: – Dobra, chcę.
Duża: – To ja nie będę wydawać.
Ja (skojarzeniowo): – Nie wydaj wszystkiego w jednym miejscu…
–
W sumie to nie spytałam na jaki język ten przekład, a jak znam moją matkę, wcale nie musi to być polski ;-)
14
lut
Posted by luca in Bez kategorii. No Comments
Natsuko opowiada o kliencie, który szukał książki dla żony.
Duża: – A mąż to, rozumiem, głównie faktury czyta?
Ja: – W sensie, że palcami?*
–
Dla tych, co nie załapali: fakturę ściany, fakturę swetra, fakturę skóry małżonki…
14
lut
Posted by luca in Bez kategorii. No Comments
Urodziny Siostry – panie (od lat pięciu do pięćdziesięciu) elegancko, panowie (od pięciu do dwudziestu ośmiu) – jak jeden mąż długowłosi i w mniej-więcej czystych t-shirtach. Wyłamuje się tylko Kostek, który ma miesiąc i nie zdążył zapuścić włosów.
Szwagier trzyma Kostka na rękach.
Ja: – Wszystko fajnie, tato, ale mógłbyś jeszcze mieć mleko.
Szwagier: – No ja bardzo żałuję, że nie mam, chciałbym.
Ja: - Siostra, oddaj mężu jeden cycek.
Siostra, bez namysłu biorąc ze stołu wielki nóż i wskazując nim swoje piersi: – Ten czy ten?Ja: – Tylko z gruczołem, uważaj, dobrze tnij.
24
sty
Posted by luca in Bez kategorii. No Comments
Moje urodziny, goście w domu. Wychodzę z łazienki zrzędząc i wpadam najpierw na kolegę B., a zaraz potem na Mamę.
Ja: – „Nie trzeba kupować papieru”, mówił, „Na pewno wystarczy”, mówił!
W tym momencie B. próbuje wepchnąć mnie z powrotem do łazienki.
Ja: – Nie, zostaw, ja nie mogę uprawiać seksu…
Mama: – To znaczy, że teraz trzeba chodzić do łazienki z własną torebką?
Ja, zdezorientowana: – W związku z tym, że nie mogę uprawiać seksu?…
11
sty
Posted by luca in Bez kategorii. No Comments
…na Blog Roku. Jeśli chcecie zagłosować, wystarczy wysłać sms o treści I00054 na numer: 7122. Kosztuje to 1,23 brutto i będzie bardzo miłym gestem.
Przy okazji kajam się, że ostatnio jakoś tu cicho, ale nie wiedzieć czemu rodzina jakoś nie odstawia szopek. Znużeni zimą, czy co?
29
paź
Posted by luca in Bez kategorii. No Comments
Siedzimy sobie z Dużą i z Najmłodszą i rozmawiamy o różnych rzeczach.
Duża: – Bo ty, dziecko, jesteś jednak bardziej stabilna.
Ja, ze śmiechem: – Tak, stabilność to moje drugie imię i konsekwencja – trzecie.
Najmłodsza: - A piętnaste?
Upiłyśmy z mamą winka i chórem wyrecytowałyśmy: – Wierność!
27
paź
Posted by luca in Bez kategorii. No Comments
Przeglądamy stare banknoty z kolekcji Dziadka.
Duża: – O, tu jest jeden złoty.
Ja, widząc, w jakim stanie: – Powiedziałabym, że niecały jeden złoty.
Duża: – Oj tam, jak trochę wyprostuję, to się może uzbiera.
19
paź
Posted by luca in Bez kategorii. 1 Comment
Harry: – A wiesz, omal nie wyrzuciłem Orkana z Coperniconu. Patrzę, lezie jakiś koleś, ani identyfikatora, ani nic…
Ja: – Ale jak to z Coperniconu, przecież ^orkan w ten weekend był w Warszawie.
Harry: – Zaręczam ci, że w niedzielę był na Coperniconie.
Ja: – Ale… No przecież na pewno był w Warszawie. I co on tam w ogóle robił? Z Alquaną był?
Harry, po chwili zaskoczonego milczenia: -Ty głupia! Rafała Orkana!!!